Powiem tak- było już źle,mega źle to znaczy wizualnie, czyli mówiąc po krótce zaczynałam straszyć, a w dodatku nastrój depresyjno-przedświąteczny dał się mocno we znaki, prawie tak jak mój upośledzony żołądek i zwyrodniony kręgosłup- nic tylko skoczyć z mostu z przyczepioną choinką do stóp 🤣🤣🤣 Źle było- teraz jest ciut lepiej- juppi odwiedzilam fryzjera ! W prawdzie środek mnie nadal pozostaje w rozkładzie i modlę się tylko,by świąt nie spędzić na szpitalnym łożu i tejże racji żywieniowej,choć pewnie taka dietyjka wyszłaby mi tylko na dobre 🤔 ale moja metamorfoza wyszła chyba nie najgorzej cooo ? P.s Ja i to moje sarkastyczne poczucie humoru 😂😂😂😂🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣