Jakiś czas temu opisywałam już majtki menstruacyjne innej firmy, ale dziś przychodzę do Was kobietki z majtkami od Wimin.
Wybrałam rozmiar M model
Comfort (czarne) i Regular (beżowe).
Jestem już po testach i podobnie jak ostatnio krzyczę:
yes, yes, yes !
Wygodne, bawełniane i starannie uszyte majtki okresowe. Ja wiem, że dla nie których to szok i nie dowierzanie, no bo jak majtki na okres ?,
ale to 100 razy wygodniejsze niż podpaski !
Choć z podpasek całkiem nie rezygnuję, przynajmniej póki nie przetestuję tych
co dostałam ...😉
Tak jak napisałam majtki są bawełniane, chłonne i wygodne, a nawet bardzo wygodne, lecz chłonność jest tutaj najważniejsza !
100% suchości, dzięki chłonnej warstwie z tkaniny bambusowej i ochrona ubrań dzięki warstwie antyplamowej.
Miękki, oddychający i wytrzymały,
bambus ma naturalny talent do wiązania wilgoci i odprowadzania jej z dala od skóry. Dzięki temu doskonale chłonie i chroni przed przeciekaniem.
Ma właściwości antybakteryjnie i dba o dobrą cyrkulację powietrza.
Warstwa ochronna
skutecznie chroni ubrania przed plamami, żeby spokojnie można było założyć to, co się lubi– nawet jasne ubrania.
Cieńsze niż podpaski,
a chłoną tyle, co 3-4 tampony (w zależności od modelu).
Mogą być dodatkowym zabezpieczeniem
np. dla kubeczka menstruacyjnego.
Przy okresie takich majtek musimy mieć co najmniej ze 3 pary chyba, że używamy na przemian z podpaskami lub tamponami. Ja mam ogólnie 4 i piorę w szarym mydle jak tylko zdejmę, żeby sobie schły na zmianę.
Można prać w pralce przed wcześniejszym namoczeniem. Nie uciskają, nie krępują ruchów. Okresy mam obfite, a majtki Wimin ani razu mi nie przeciekły, więc moja opinia jest jak najbardziej pozytywna.
Warto też dodać, że np czarne Comfort mają ładny design chodzi mi o wstawki po bokach.
Warto jednak pamiętać, że przy odpowiednim dbaniu i praniu bielizna ta będzie nam służyć latami.
Uważam, że warto próbować nowych rozwiązań tym bardziej, że w tym przypadku warto.
Dziękuję WIMIN za możliwość wypróbowania i oceny 👍👍👍⬇️
Miałam już okazję stosować majtki menstruacyjne i uważam, że jest to świetne rozwiązanie.
OdpowiedzUsuńCzyli to nie tylko moje zdanie- super 😃😁
UsuńJeśli chodzi o mnie nie miałam jeszcze okazji przetestować takich majtek ja tylko na noc to podpaski a w dzień tampony może dlatego że nie mam aż tak obfitych miesiączek.
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbować tego typu bieliznę
UsuńMajtki są naprawdę ciekawe. Bardzo chciałabym je wypróbować, choć raczej byłyby jako zabezpieczenie by reszta nie zawiodła ;)
OdpowiedzUsuńO mamo ... Serio? Ja to chyba zacofana jestem. Majtki menstruacyjne? Pierwsze słyszę. Naprawdę. Musiałabym je wypróbować, ale teraz to już nie mam co, ponieważ po chemioterapii mam sztucznie wywołaną menopauzę 🙈 niby fajnie, mówią, ale ja osobiście nic w tym fajnego nie widzę. Wolałabym jednak mieć ten okres co miesiąc przez 5 dni (bo tak miewałam), niż znosić to, co w tej chwili muszę 😥
OdpowiedzUsuńWspółczuję kochana 😙😙😙
Usuń