Ostatnio miałam ogromną przyjemność spotkać się ponownie z twórczością pani Danuty Korolewicz . Tym razem jednak nie była to komedia. Zdziwił mnie gatunek książki i jej okładka. Okładka jak i tytuł sugerowały mi, że będzie to jakiś wakacyjny romans- co było błędem oczywiście. Książka pod tytułem " Rejs po miłość " jest powieścią obyczajową, takim trochę dramatem z dobrym zakończeniem. Świetnie się ją czyta, wciąga od pierwszych stron, a bohaterowie są realni i charakterni. Historia ciekawa, taka życiowa bym powiedziała. Jest to opowieść o młodej, zakochanej po uszy kobiecie, która staje się ofiarą nieszczęśliwego wypadku w wyniku którego jej życie nie jest już takie jak było... Po wypadku Julita zamyka się w sobie, przestaje wierzyć w prawdziwą miłość i staje się całkiem inna niż była niegdyś. Czasami jej zachowanie trochę mnie irytowało, ale w sumie było normalne na swój sposób patrząc na to co ta dziewczyna przeszła. Nie chcę tu za bardzo spojlerować, więc nie ...