🍁🍂🍃🍁🍂🍃🍁🍂🍃🍁🍂🍃🍁🍂🍃🍁🍂
Piątek tygodnia koniec i początek.
Grrr kipię z nerwów, a najgorsze, że nie mam pod ręką meliski, by sobie
zaparzyć 😉
To nic, że autobus miał 2 godziny opóźnienia....
To nic, że jestem głodna i zmęczona i że tyłek mój osobisty nadal czuje zimny kamień, bo nikt nie wpadł na pomysł zamontowania ławek na przystanku.
Ale nie ma się co smucić- są pozytywy.
2 godziny spędzone w oczekiwaniu na środek transportu do podmiejskiej hacjendy
uświadomiły mi, że z nudów mogę uiścić swe żale na BLOGU 😉
Mamy piątek co prawda zbiłam dziś ulubione perfumy i nawet nad tym ubolewałam, ale od razu zachaczyłam
o Hebe.
Kupiłam nowe czyli złe wyszło na dobre,
bo była okazja do zmiany zapachu 😂😂😂
Czy to już się nazywa pech czy to dopiero jego zalążek🤔
W ogóle muszę przyznać, że dzisiaj
tj 12 października było bardzo ładne lato
tej jesieni (30 st)
POZDRAWIAM pełna niespokoju 😘
🍁🍂🍃🍁🍂🍃🍁🍂🍃🍁🍂🍃🍁🍂🍃🍁🍂
Piątek tygodnia koniec i początek.
Grrr kipię z nerwów, a najgorsze, że nie mam pod ręką meliski, by sobie
zaparzyć 😉
To nic, że autobus miał 2 godziny opóźnienia....
To nic, że jestem głodna i zmęczona i że tyłek mój osobisty nadal czuje zimny kamień, bo nikt nie wpadł na pomysł zamontowania ławek na przystanku.
Ale nie ma się co smucić- są pozytywy.
2 godziny spędzone w oczekiwaniu na środek transportu do podmiejskiej hacjendy
uświadomiły mi, że z nudów mogę uiścić swe żale na BLOGU 😉
Mamy piątek co prawda zbiłam dziś ulubione perfumy i nawet nad tym ubolewałam, ale od razu zachaczyłam
o Hebe.
Kupiłam nowe czyli złe wyszło na dobre,
bo była okazja do zmiany zapachu 😂😂😂
Czy to już się nazywa pech czy to dopiero jego zalążek🤔
W ogóle muszę przyznać, że dzisiaj
tj 12 października było bardzo ładne lato
tej jesieni (30 st)
POZDRAWIAM pełna niespokoju 😘
🍁🍂🍃🍁🍂🍃🍁🍂🍃🍁🍂🍃🍁🍂🍃🍁🍂
Oj kochana to dzisiaj miałaś bardzo nie za fajny dzień można powiedzieć że miałaś piątek 13.
OdpowiedzUsuńA ja dziś sobie zrobiłam wycieczkę do centrum Białegostoku do szewca i całkiem przyjemnie mi się jechało autobusami. Był piękny dzień i nawet zakupy zrobiłam. Pozdrawiam Ewelinko.
OdpowiedzUsuńBiedna. U mnie też było lato. Dzielnie w krótkim rękawku po ogrodzie latałam.
OdpowiedzUsuńTeż mam czasem takie dni że nic się nie układa, ale raz jest gorzej a raz lepiej :D
OdpowiedzUsuńMnie się nie zdarzyło by dwie godziny czekać na autobus.. Na szczęście. Gdyby mi sie to przytrafiło to już dawno bym zgłosiła to w PKS:)
OdpowiedzUsuńTo przez wypadek...
UsuńDroga była nieprzejezdna i zamknięta 😢
ja też się wczoraj nasiedziałam na przystanku ;D
OdpowiedzUsuńTak to już czasami jest, że jak się wali to wszystko naraz :/
OdpowiedzUsuńjesień jest niestety nieprzewidywalna :) ale ja zaczynam się z nią lubić :)
OdpowiedzUsuńPrzytulam :) Następne dni będą lepsze, zobaczysz. :)
OdpowiedzUsuńA ja miałam nadzieję, że odpocznę, obejrzę film a moje dzieci dostały kociokwiku
OdpowiedzUsuńWqrwiają mnie piątki :/
OdpowiedzUsuń