Matka blogerka jak to jest...
Bloga prowadzę od ponad roku,
wcześniej, bo jakieś 3 lata wstecz
założyłam fanpage Eveline Raspberry testuje, więc jako tako byłam już blogerką, ale taką facebookową bardziej.
Od początku dzieci bacznie śledzą to co robię
i przyznam szczerze, że to lubią.
Z zaciekawieniem przeglądają paczki z produktami do recenzji i cieszą się, gdy znajdą tam coś dla siebie.
Zawsze jest podekscytowanie i pytanie :
- Mamo, a co jest w środku?
- Coś dla nas?
Blog nie jest najważniejszy- wiadomo,
i oni to wiedzą. Mam czas zarówno dla dzieci jak i dla swojej pasji.
Najważniejsze, by umieć to wszystko ze sobą łączyć tak, by dzieciaczki tego nie odczuwały.
Kiedyś ich podsłuchałam i śmiać mi się chciało, ponieważ akurat na ten temat rozmawiali.
- Ja to lubię, że mama jest tą blogerką, wiesz?
- No, ja też lubię.
- No, ale, gdyby mama nie była tą blogerką to pewnie byśmy nawet nie wiedzieli, że jest coś takiego jak gumowe cukierki.
Czyli jak widać moje dzieci odkryły pewne plusy tego faktu, więc bycie matką wcale nie przekreśla rozwoju osobistego, gdy to robisz z umiarem oczywiście...
wcześniej, bo jakieś 3 lata wstecz
założyłam fanpage Eveline Raspberry testuje, więc jako tako byłam już blogerką, ale taką facebookową bardziej.
Od początku dzieci bacznie śledzą to co robię
i przyznam szczerze, że to lubią.
Z zaciekawieniem przeglądają paczki z produktami do recenzji i cieszą się, gdy znajdą tam coś dla siebie.
Zawsze jest podekscytowanie i pytanie :
- Mamo, a co jest w środku?
- Coś dla nas?
Blog nie jest najważniejszy- wiadomo,
i oni to wiedzą. Mam czas zarówno dla dzieci jak i dla swojej pasji.
Najważniejsze, by umieć to wszystko ze sobą łączyć tak, by dzieciaczki tego nie odczuwały.
Kiedyś ich podsłuchałam i śmiać mi się chciało, ponieważ akurat na ten temat rozmawiali.
- Ja to lubię, że mama jest tą blogerką, wiesz?
- No, ja też lubię.
- No, ale, gdyby mama nie była tą blogerką to pewnie byśmy nawet nie wiedzieli, że jest coś takiego jak gumowe cukierki.
Czyli jak widać moje dzieci odkryły pewne plusy tego faktu, więc bycie matką wcale nie przekreśla rozwoju osobistego, gdy to robisz z umiarem oczywiście...
Blogowanie wciąga :) ale trzeba do tego podejść z rozsądkiem
OdpowiedzUsuńKochana świetny wpis też bym się cieszyła jsk by moja mama dostawała paczki niespodzianki a jak bym ja dostawała takie świetne paczuszki to syn tylko by mówił mamo to jest dla mnie prawda 😊😊 super że łączysz jedno z drugim to jest najważniejsze .
OdpowiedzUsuńDobra to teraz mów co to są gumowe cukierki bo mnie zaciekawiłaś...:):):)
OdpowiedzUsuńMieli na myśli
UsuńNanobytes 😉
W Rossmanie mają z tego co mi wiadomo.
Moja córka jest mała i nie rozumie jeszcze czym jest blogowanie, ale mam nadzieję, że gdy podrośnie polubi mają pasje
OdpowiedzUsuńNajważniejszy we wszystkim jest umiar :) ważne by pamiętać o swoich potrzebach;)
OdpowiedzUsuńDzieci wbrew pozorom bardzo dużo rozumieją 🙂
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, to ciężko znaleźć blogerki nie posiadających dzieci. Większość otwiera blogi właśnie na macierzyńskim.
OdpowiedzUsuńNa wszystko trzeba mieć umiar, a będzie dobrze
OdpowiedzUsuńProwadzenie bloga jest świetne. Można dzięki temu poznać wielu fajnych ludzi i ciekawe produkty. Dobrze, że dzieci Cię w tym wspierają i się z tego cieszą! :)
OdpowiedzUsuńSame plusy ;D
OdpowiedzUsuńPozdrówki dla chłopaków :)
OdpowiedzUsuńsama założyłam bloga jak byłam w ciąży i z powodzeniem prowadziłam przez 3 lata. a teraz doszła praca to i jakoś mniej czasu ,ale wszystko kwestia zorganizowania. ja uwielbiam organizować sobie czas i planować mniej więcej posty, przebieg dni itp., zapisuje sobie najważniejsze wydarzenia, wyznaczam sobie cele i tego się trzymam :) . a blog testerski to fajna sprawa. dzięki temu można poznać naprawdę wiele ciekawych firm i produktów :) .
OdpowiedzUsuńKochane dzieciaczki. Świetnie, że łączysz bycie mamą z byciem blogerką :)
OdpowiedzUsuńJa prowadzę bloga od 2 lat, teraz kiedy jestem w ciąży planuje zmienic tematykę :)
OdpowiedzUsuńMój mąż czasem narzeka, że zbyt dużo czasu poświęcam na blogowaniu.
OdpowiedzUsuńJakie bystrzaki z twoich dzieci :D Życzę Ci jeszcze wiele lat blogowania kochana :)
OdpowiedzUsuńI bardzo się ciesze, że znalazłaś złoty środek :)
OdpowiedzUsuńMoje dzieci też lubią ze mama jest blogerką, bo jestem z nimi w domu i nie muszę pracować przez większośc dnia jak na etacie
OdpowiedzUsuńMoja corka rowniez lubi otwierać paczki blogerskie ;)
OdpowiedzUsuńhehe no tak, warto nawet dla tych "gumowych cukierków" Super sprawa! Dzieciaki docenią! :D
OdpowiedzUsuńA widzisz muszę zapytać czy moi chłopcy lubią to, że mama jest blogerką ;)
OdpowiedzUsuńMój synek także lubi to, że jestem blogerką. Stwierdził, że to fajnie, bo mama otrzymuje dużo paczek :D
OdpowiedzUsuń