Każdy z nas tak ma.
Raz ta wena jest i piszemy post za postem, lecz bywają i takie dni, że nic Ci się
po prostu nie chce.
I teraz następuje obrót akcji o 180 °
W momencie, gdy leżałam jak struta
bez weny-
myśląc o czym, by tu napisać
(bo dziś nie pora na podpaski- do tego też trzeba mieć chęci 😉)
Ona nagle przyszła...
Przyszła i raczej zaczynam się
jej bać 😂😂😂
"Nie chce mi się pisać wierszy ,
jestem dziś do dupy-
nikt mi nie chce zrobić kawy,
ani podać zupy...
Ciągle męczysz mnie kobieto,
by pisać i tworzyć-
daj spokoju mi świetego,
daj mi się położyć"
I chyba w tym problem ⬆️⬆️⬆️
Tak! Zdecydowanie to mnie boli.
P.s
Co dziś na obiad,
bo jedyne co do tej pory wymyśliłam
to frytki 😱😱😱
POZDRAWIAM
Raz ta wena jest i piszemy post za postem, lecz bywają i takie dni, że nic Ci się
po prostu nie chce.
I teraz następuje obrót akcji o 180 °
W momencie, gdy leżałam jak struta
bez weny-
myśląc o czym, by tu napisać
(bo dziś nie pora na podpaski- do tego też trzeba mieć chęci 😉)
Ona nagle przyszła...
Przyszła i raczej zaczynam się
jej bać 😂😂😂
"Nie chce mi się pisać wierszy ,
jestem dziś do dupy-
nikt mi nie chce zrobić kawy,
ani podać zupy...
Ciągle męczysz mnie kobieto,
by pisać i tworzyć-
daj spokoju mi świetego,
daj mi się położyć"
I chyba w tym problem ⬆️⬆️⬆️
Tak! Zdecydowanie to mnie boli.
P.s
Co dziś na obiad,
bo jedyne co do tej pory wymyśliłam
to frytki 😱😱😱
POZDRAWIAM
Bardzo super kochana to zrób frytki i nagetsy
OdpowiedzUsuńHehe super naisane! :)
OdpowiedzUsuńz tą weną różnie bywa, wiem po sobie. a na obiad? mięso mielone z warzywami i makaronem. szybko, smacznie i w miarę zdrowo :P
OdpowiedzUsuń"Zdradliwa wena, raz jest, raz jej nie ma":)
OdpowiedzUsuńmy mamy dziś czerwony barszcz :D na życzenie średniego syna :D zapytaj swoje dziecię albo męża i będziesz wiedzieć co :D
OdpowiedzUsuńU mnie też na zrobienie kawy nie ma co liczyc 😂
OdpowiedzUsuńJal nie ma weny noc nie piszę
OdpowiedzUsuńteż czasem tak mam :D ale zawsze dostaję olśnienia jak kładę się spać :D wtedy teksty n bloga lecą że trudno mi to wszystko spisać :D
OdpowiedzUsuńniestety czasem ciężko z tą weną :)
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę szybkiego powrotu weny i chęci :)
OdpowiedzUsuńPomidorowa cały tydzień ;)
OdpowiedzUsuńU nas ziemniaki z wody, gotowany brokuł z masłem i kotlety jajeczne. Ale frytki też lubię. Smacznego!
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane.
OdpowiedzUsuńOh z tą weną bywa ciężko raz jej nie ma a raz jest.
OdpowiedzUsuńTak to już z tą weną jest, raz jej nie ma a raz jest ;)
OdpowiedzUsuńFrytki to dobry pomysł na obiad, zawsze ;)