Przejdź do głównej zawartości

Peeling błotny

No hej
Dawno nie było recenzji cooo🤔
Dziś przyszedł czas na fajny, delikatnie pachnąy peeling błony
z błotem z morza Martwego-
peeling do ciała od BINGOSPA.
Plastikowy słoiczek zawiera 250 gram błotnego specyfiku 👍
Konsystencja w sam raz czyli nie za gęsta, nie za wodnista.
Jak już wspominałam zapach jest okey, delikatny i  przyjemny.
Błotny peeling do ciała powstał na bazie błota z Morza Martwego,
kwasów owocowych, kwasu mlekowego
i mielonych pestek brzoskwiń.
Delikatnie oczyszcza i wygładza skórę,
czyniąc ją delikatną i aksamitną.
Błoto z Morza Martwego to
naturalny osad morski pozyskiwany
z dna i brzegów Morza Martwego.
W jego składzie znajdują się minerały występujące w wodzie Morza Martwego
i składniki organiczne występujące
wzdłuż linii brzegowej.
Kolor szary- błotny.
Drobinki delikatne-
fajnie masuje i odpręża.
Wystarczy go nanieść na wilgotną skórę
i delikatnie masować okrężnymi ruchami. Po czym dokładnie spłukać.
Cena też okey, bo koszt takiego peelingu
to 19.90
http://bingospa.eu/Peeling-blotny-do-ciala-z-blotem-z-Morza-Martwego.html

Komentarze

  1. No bardzo fajnie wygląda ten peeling błotny i cena też jest przystępna 😊😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie używałam peelingów blotnych :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydaje się być warty wypróbowania.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cena bardzo przystępna jak na taki specyfik Zainteresowałaś mnie

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię wszelkie peelingi. Ten wygląda zachęcająco.

    OdpowiedzUsuń
  6. Z chęcią bym przetestowała ten peeling. Z firmą pierwszy raz się spotykam :)
    Pozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Moje ulubione peelingi to cukrowe. Błotnego jeszcze nigdy nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawe czym się różni błoto z dna Morza Martwego od błota z dna Bałtyku albo jakiegoś bajora na łące :D

    OdpowiedzUsuń
  9. słyszałam wiele o właściwościach błota ale tego produktu nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię wszelkiego rodzaju peelingi. Zawsze mam jakiś w łazience i przynajmniej raz w tygodniu używam.

    OdpowiedzUsuń
  11. bingospa ma nawet fajne kosmetyki. posiadam kilka, niestety z peelingiem błotnym nie miałam styczności.

    OdpowiedzUsuń
  12. Do tej pory stosowałam jedynie maski z błota. Ale peeling chętnie wypróbuje.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

TakeShop.pl na lato 🌞🌞🌞

Ostatnio było mnie tu mało. Może to wina pogody i letniego przesilenia,  a może po prostu się już wypaliłam ...🤔 Niedawno odkryłam fajny internetowy sklep TakeShop.pl ⬇️ https://takeshop.pl/ Ciuszki śliczne, a ceny nie powalają na kolana z drastyczności. 😉 Rozmiarówka też dość bogata. POLECAM się zarejestrować, by czerpać zyski ze zniżek ⬇️ https://takeshop.pl/register/1c42d818b70e4c30a59be351204a5410 Korzystając z lata 🌞 przygotowałam  kilka letnich propozycji, damskich kombinezonów. W tym roku polubiłam kombinezony  i jakoś się do nich przekonałam, bo przyznam, że wcześniej było ciężko.  Mam już dwa😊                               63zł                                                          75 zł        ...

Sukienka na niedzielę 😉

Dziś chciałabym przedstawić Wam mój najnowszy nabytek czyli modną sukienkę z motywem polnych kwiatów-  z kopertowym dekoltem na zakładkę. To kiecka w której talia jest idealnie zaznaczona, a poniżej mamy rozkloszowanie i dół z surowym cięciem. Rękawy krótkie. Krój mocno dopasowany. Dostępna w kolorze czarnym. Materiał elastyczny. Jest dość przewiewna. Wygodna i dobrze uszyta, a przy tym nie kosztowała miliony monet. Zoio.pl 29.99 ❤ Idealna zarówno do szpilek, jak i japonek. Prezentuje się nawet, nawet cooo 🤔

Matka, a blogerka ...

Matka blogerka jak to jest... Bloga prowadzę od ponad roku, wcześniej, bo jakieś 3 lata wstecz założyłam fanpage Eveline Raspberry testuje, więc jako tako byłam już blogerką, ale taką facebookową bardziej. Od początku dzieci bacznie śledzą to co robię i przyznam szczerze, że to lubią. Z zaciekawieniem przeglądają paczki z produktami do recenzji i cieszą się, gdy znajdą tam coś dla siebie. Zawsze jest podekscytowanie i pytanie : - Mamo, a co jest w środku? - Coś dla nas? Blog nie jest najważniejszy- wiadomo, i oni to wiedzą. Mam czas zarówno dla dzieci jak i dla swojej pasji. Najważniejsze, by umieć to wszystko ze sobą łączyć tak, by dzieciaczki tego nie odczuwały. Kiedyś ich podsłuchałam i śmiać mi się chciało, ponieważ akurat na ten temat rozmawiali. - Ja to lubię, że mama jest tą blogerką, wiesz? - No, ja też lubię. - No, ale, gdyby mama nie była tą blogerką to pewnie byśmy nawet nie wiedzieli, że jest coś takiego jak gumowe cukierki. Czyli jak widać moje dzieci...