Przejdź do głównej zawartości

Potomkini- Ciąg dalszy ...

Tego dnia słońce było nieco inne niż zwykle czuć było,że coś się wydarzy- coś nie opisanego krążyło w powietrzu.
Anabel wstała z łóżka i od razu łyknęła "świt".
Patrick jeszcze smacznie spał- nie chciała go budzić,więc szybko wskoczyła w ciuchy i zeszła na dół rozejrzeć się za jakimś pożywieniem.
Dawno nie była w posiadłości i od tego czasu trochę się zmieniło. Dwór nie był już tak urodziwy jak niegdyś,ale nadal miał w sobie to coś co wyróżniało go od innych posiadłości,które Anabel wraz z przyjaciółmi zwiedziła przez te lata.
Weszła na balkon z którego widać było cały dziedziniec. Meggi już nie spała. Spacerowała wraz z córeczką i mężem. Brayan Meyer był nieco dziwny i Anabel od razu to wyczuła.
Nie umiała wyjaśnić dlaczego,ale coś ewidentnie ją od niego odpychało...

Zeszła do kuchni w poszukiwaniu pulchnej kucharki,lecz jej nie zastała.
Zamiast niej był młody,energiczny chłopak,który tak na oko miał z 17 lat- nie więcej.
No cóż- pomyslała An
Dobre i to.
Chłopak smakował wyśmienicie- jego krew była słodkawa i kusząca,płynęła dość wolno,tak,by Anabel zdążyła się nią delektować.
-Dzięki chłopcze.
Jesteś bardzo apetyczny.
Będę Cię niekiedy podjadać,
jeśli nie masz nic przeciwko. 
Jak Ci na imię i co tutaj robisz?
- Jestem Timon i pomagam mamie w kuchni.
Czyli jest synem tej apetycznej kuchareczki - pomyślała.

Poszła na górę,by zobaczyć co z Patrickiem.
Pat nadal spał jak dziecko. Przytuliła się i wyszeptała:
- Skarbie co Ty będziesz robił w nocy?
Pat przeciągnął się,złapał ją w ramiona,spojrzał prosto w oczy i odpowiedział:
- An,a co ja mogę robić w nocy??? Zgadnij...
Po czym zaczął ją delikatnie całować i dotykać.
- Kurcze,ale zgłodniałem. Trzeba obudzić Julię.
- Zaraz się tym zajmę. Ty się ubierz.

Julia miała pokój w głębi korytarza. Na tym samym piętrze,ale nieco dalej niż oni.
Anabel podeszła do drzwi. Zapukała trzy razy,lecz nie usłyszała żadnej odpowiedzi.
Złapała za klamkę i zamarła.
Julia leżała na wielkim łożu,a biała atłasowa pościel była cała we krwi.
Dotknęła jej,lecz bezwładne ręce Julii zwisały znad łóżka.
Była sztywna i nieruchoma jak na trupa przystało.
- O mój Boże- wyszeptała.
W tym samym czasie usłyszała głośny,przenikliwy krzyk dochodzący z dołu.
To była Meggi.

Anabel natychmiast zleciła na dół,zajęło jej to może 2 sekundy.
Jako wampir była bardzo szybka i wysportowana.
W salonie zastała krzyczącą Meggi,a w kącie leżała zakrwawiona kucharka.
Gertrud podobnie jak Julia była sztywna i zaczynała już sinieć.
Chwilę później w salonie pojawił się Patrick.
- Omg co tu się stało?
Anabel-powiedz,gdzie Julia-czekam na nią,
a ona nie przychodzi.
- Nie wiem jak Ci to powiedzieć Patricku,ale Julia już nie przyjdzie. Nigdy...
W drugim kącie zobaczyli Timona- płakał
- to on znalazł matkę.
- Wiem,że to nie odpowiednia pora,ale muszę coś zjeść- powiedział Pat.
I rzucił się szybko na chłopaka.
Gdy skończył jeść ,spojrzał na Anabel.
Oboje wiedzieli,że jest tu jakiś inny wampir.
Wampir nie wyżyty i głodny- jak niegdyś oni
z tym,że zarówno Anabel jak i Patrick nauczyli się to kontrolować.
- Kurwa! krzyknęła Anabel- To są chyba jakieś żarty.
- Niestety nie jest to sen- powiedziała Meggi.
- W takim razie jesteście zagrożeni- nie możecie tutaj pozostać dłużej.
- Anabel ma rację-
nie wyżyty wampir nam nic nie zrobi,ale Ty Meggi,Timon,
twój mąż i mała Sara- jesteście w niebezpieczeństwie.
- Meggi to na pewno sprawka Twojego męża!
- Brayan nie jest wampirem !
- Jesteś tego pewna? Wampiry dobrze się kamuflują...
Nauczyły się tego przez setki lat.
Nie są głupie i wiedzą jak się ukrywać.
- Anabel-
jakbyś nie zauważyła-
ten,tego nie potrafi.
Sprawdziłem Brayana- rzeczywiście nie jest wampirem,ma słoną krew i to czyni go dziwnym,ale to człowiek z krwi i kości,więc to nie jego szukamy.
- Nie ma tu nikogo innego, przecież sprawdziliśmy wczoraj.
- To stary dwór,sama wiesz,że jest tu wiele ukrytych komnat,przejść i korytarzy.
Wszystkich na pewno nie sprawdziliśmy.
- Przypilnuj ich Patricku- zaraz to dokładnie sprawdzę,lecz trochę może mi zejść.

Anabel była nieco oszołomiona.
Nie spodziewała się takiego 
obrotu sprawy...

Komentarze

  1. Super kolejna część 😊😊podoba mi się

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobra, zacząłem się wkrecać :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna część, muszę nadrobić pozostałe :*

    http://luxwell99.blogspot.com/2017/12/drawing-forever-in-my-heart.html

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

TakeShop.pl na lato 🌞🌞🌞

Ostatnio było mnie tu mało. Może to wina pogody i letniego przesilenia,  a może po prostu się już wypaliłam ...🤔 Niedawno odkryłam fajny internetowy sklep TakeShop.pl ⬇️ https://takeshop.pl/ Ciuszki śliczne, a ceny nie powalają na kolana z drastyczności. 😉 Rozmiarówka też dość bogata. POLECAM się zarejestrować, by czerpać zyski ze zniżek ⬇️ https://takeshop.pl/register/1c42d818b70e4c30a59be351204a5410 Korzystając z lata 🌞 przygotowałam  kilka letnich propozycji, damskich kombinezonów. W tym roku polubiłam kombinezony  i jakoś się do nich przekonałam, bo przyznam, że wcześniej było ciężko.  Mam już dwa😊                               63zł                                                          75 zł        ...

🌸🌼💐WIOSENNY KONKURS 🌸🌼💐

Hej kochani Z okazji zbliżającej się wiosny  mam dla Was małe, kosmetyczne  rozdanie ☺☺☺ W skład zestawu wchodzą cień do powiek Rimmel,  biały eye liner Editt cosmetics i próbki ALLERGOFF. Wystarczy być obserwatorem  tego BLOGA ✅ i w komentarzu podać jako kto obserwujesz i zostawić np swojego maila bym mogła się z Wami skontaktować w razie wygranej.  Za tydzień wybiorę jednego szczęśliwca  i po 10 kwietnia prześlę mu/jej ten mały upominek 🌻🌷🌹 Zapraszam do zabawy- pozdrawiam 😙 Obserwujecie BLOGA? 🤔

Orzeźwienie w sprayu (mgiełka od Delia Cosmetics)

Wiem, że już kiedyś o tym pisałam⬇️⬇️⬇️ (  https://evelineraspberry.blogspot.com/2017/11/odswiezajaca-mgieka-do-twarzy-delia.html?m=1  ) , ale to będzie krótki wpis. Uwielbiam ten produkt zwłaszcza teraz , gdy tak upalnie... 🌞 🌞 🌞 Delia  Cosmetics tonizująca mgiełka z ekstraktem z aloesu i alantoiną - POLECAM każdemu, kto chce się tak po prostu odświeżyć będąc np w pracy lub w trasie. NIE zawiera alkoholu ani parabenów. Nie klei się i rzeczywiście działa odświeżająco, a nawet orzeźwiająco bym powiedziała. Zdecydowanie LUBIĘ TO 👍 Pojemność 150 ml - buteleczka z atomizerem. Już wiem, że jutro biorę ze sobą do pracy. A Ty jaki masz pomysł, by przetrwać upał ? Używasz mgiełek, wody termalnej itp ???