Przejdź do głównej zawartości

Potomkini- DALSZE LOSY

Anabel takiego obrotu sprawy się nie spodziewała, a już na pewno nie tego,
że będzie tu jakiś inny wampir.
Wiedziała, że jeżeli osobnik ten żył kupę lat
w ukryciu- pomimo swego osłabienia,
będzie to niebezpieczny i nie obliczalny przeciwnik ...
Weszła w głąb ukrytych pomieszczeń.
Komnaty były opuszczone i zapajęczone,
było widać, że od setek lat nikt tam nie zaglądał.

Minęły ze 3 godziny i Anabel miała już dość.
W między czasie zeszła sprawdzić czy u Patricka i reszty wszystko w porządku.
- Nic nie znalazłam, ale pozostało mi jeszcze wschodnie skrzydło do sprawdzenia.
To bez sensu. Myślę, że powinieneś szukać ze mną.
- Zatem musimy ich stąd zabrać- nie mogą pozostać sami.

Patrick odwiózł Meggi wraz z rodziną do Casterrige,gdzie mieszkała ludzka przyjaciółka Anabel- Lara Joner.
- Czy zaopiekujesz się również Timonem?
To sierota- właśnie stracił matkę.
- Nie ma problemu. Dom mam duży. - odpowiedziała Lara.

Kupił po drodze srebrne łańcuchy tak na wszelki wypadek. W salonie na kanapie czekała na niego Anabel.
- Daj mi buzi Patricku.  Steskniłam się okropnie.
- No, no, no kogo ja tu widzę-
Monica we własnej osobie- odezwał się ktoś
z tyłu.
Anabel, gdyby nie to,że od ponad 500 lat nie była człowiekiem - zapewne dostałaby zawału.
- Justus ! Ty żyjesz?!
- Kto to jest Justus i dlaczego wygląda jak męska wersja Ciebie hmm- zapytał Pat
- Justus był moim bratem, ale zaginął zanim ja odeszłam.
- No to już wiesz czemu zaginął 😉
- Jestem od Was starszy, silniejszy i jak widać mądrzejszy - powiedział Justus.
- Mądrzejszy? A skąd te wnioski?
- Monico czy jak Cię tam teraz zwą.
To ja Was tutaj ściągnąłem.
Ogłoszenie w gazecie było moim pomysłem. Wiedziałem, że jako potomkini rodu zjawisz się prędzej czy później.
- I niby po co nas tu ściagnąłeś?
-Zapytał Patrick
- Chłopie nie chodzi mi o Ciebie, tylko o nią- powiedział wskazując palcem na Monicę (Anabel)
- Nie wiedziałam, że żyjesz- mogłeś napisać esa lub poszukać mnie na facebooku,
mamy XXI wiek !
- Od dawna na to czekałem- potrzebuję Twojej krwi siostro.
- Że cooo? A po co Ci moja krew? Wampiry nie żywią się na wampirach,a ja nie jestem człowiekiem.
- Nie będę jej jeść- głupia. Potrzebuję jej do innych celów.
- I myślisz, że ja Ci ją dam? Zapomnij...
-Sam sobie wezmę.
Po czym niewiadomo kiedy rzucił się w stronę An. Odepchnął Patricka,ba spod czarnego płaszcza zdążył wyjąć mały, srebrny scyzoryk, który wbił siostrze w nogę.
- Kurwa, ałaaaaa powaliło Cię czy co ???
Po co Ci moja krew?
- Droga siostro bez urazy, ale nie musisz tego wiedzieć.
W tym momencie odknął się Patrick i energicznym ruchem złapał Justusa srebrnym łańcuchem. Owinąl go w okół niego i kopnął na ziemię.
- Siostra Cię o coś pytała psycholu-powiedział zdenerwowany Pat.
- Nie mam ochoty Wam się tłumaczyć.
- Mów!
- Nic ze mnie nie wyciągniecie !
- Zatem giń - krzyknęła Anabel (Monica)
I wbiła mu drewniany kij od miotły,który miała przygotowany w zanadrzu.
Patrick był w lekkim szoku. Nie wierzył w to co właśnie się stało,
ale, gdy przypomniał sobie o martwej Julii, natychmiast pchnął kij głębiej-
pchnął tak głęboko, że serce Justusa nadziało się na owy kij.
- No to mamy wieczny spokój z naszym
nie wyżytym wampirem.
- I martwym- dodała An.
- Ciekawe po co była mu Twoja krew?
- Tego już się raczej nie dowiemy...

Trzy dni po wydarzeniach z Justusem i upewnieniu się czy oby na pewno nikt się
tam jeszcze nie czai-
Anabel i Patrick pojechali do Cassterige po Meggi i resztę.
- Wybacz Anabel, ale nie wrócę do dworku -powiedziała stanowczo Meg.
Nie po tym co się tam stało!
- Nie mieliśmy pojęcia, że Justus żyje i nie wiedzieliśmy,że jest nie obliczalny, bo skąd.
-Nie ważne-
grunt, że mam uraz do tego miejsca i nie chcę, by moja córka się tam wychowywała. Wiem, że będziesz nie pocieszona, ale podczas Waszej nieobecności sprzedałam dworek.
- Co takiego?
- S P R Z E D A Ł A M
D W O R E K - przeliterowała Meggi.

- Jak ona mogła ? Patricku- jak mogła sprzedać nasz majątek .
- Uspokój się An.
Objął ją swym silnym ramieniem,delikatnie przyciągnął do siebie po czym spojrzał jej głęboko w oczy i włożył jej głęboko dwa palce tak, że oczy jej się z wrażenia powiększyły. Penis jego był nabrzmiały jak soczyste avocado, a ona była wilgotna jak nigdy dotąd.

Noc minęła dość szybko, a gdy się obudzili stała nad nimi młoda, czerwono włosa kobieta.
- Witam. Jestem Sofia i szukam Justusa.
Wiem, że tu był.
- Racja- był, ale się zmył- odpowiedział Patrick- i już nie wróci -dodał
- Jak to nie wróci ??? -zapytała zdziwiona Sofia
Cicho bądź- szepnęła An
- Cześć jestem Monica Anabel- siostra Justusa. Mój brat jest nieco dziwny, bo przyszedł tu prosząc o moją krew.
Nie chciałam mu jej dać, bo nawet nie powiedział po co mu ona, ale tak marudził, a ja byłam już taka śpiąca, że pozwoliłam mu wziąć kapkę.
- Gdyby Ci powiedział po co mu ta krew to byś mu jej nie dała...
- Myślałam, że dzisiaj się dowiem, ale zniknął bez śladu.
Po co właściwie była mu ta krew ?
- Nie powinnam Ci tego mówić...

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Perfumy od Refan Polska 👍❤

Dziś znowu pachnący wpis. Jestem strasznym zapachowcem, dlatego zapachów tutaj sporo. Tym razem kilka słów na temat perfum od perfumeria REFAN  http://refan-polska.com/  ❤ Wybór zapachów spory zarówno dla pań jak i dla panów. Ja wybrałam nr 115  czyli zapach Gabriela Sabatini. Mocny, dość intensywny zapach,  dla kobiety pewnej siebie i zdecydowanej-  tak bym go określiła. Perfumy zawierają duże zaperfumowanie  co sprawia, że zapach jest długotrwały  i nie ulotny.  Nie mam się do czego przyczepić jeżeli chodzi o trwałość.  Wystarczy jeden psik, więc powiedziałabym również, że są wydajne. Refan posiada buteleczki o różnych pojemnościach od 15ml do 100 ml i więcej, ale to przy zamówieniach  w sklepie.  Moja buteleczka ma 50ml jest podłużna, delikatna i posiada srebrną nakładkę.  Dodatkowo iż dostałam je przed świętami- perfumki, były świetnie zapakowane.  Oprócz ładnej, świątecznej torebki  miałam też mikołajkową czapeczkę  na nakładce butelki.  Design powalający

"Radykalna prawda w związku" recenzja e-book

Hej ludziki Ostatnio dzięki współpracy z Reach a bloger miałam okazję przeczytać e-book "Radykalna prawda w związku" . Książka ta właściwie jest takim trochę poradnikiem dla par, które chcą osiągnąć szczęśliwy związek, bo jak wiadomo czasami sama miłość nie wystarczy... Autorem e-booka jest psychotraumatolog Sergio S Dorje , który zajmuje się między innymi terapią traum . "Radykalna prawda w związku " to taka czytanka na jedno popołudnie, akurat w sam raz do kawki na świeżym powietrzu. Czyta się szybko i przyjemnie. Dużo się możemy dowiedzieć odnośnie tego co robimy źle w związku, jakie są języki miłości i jak powinniśmy się nimi posługiwać. Ogólnie przydatna wiedza. Mamy tam też ćwiczenia dla par z których możemy skorzystać. Generalnie polecam. E-booki są czasem przydatne- nie powiem. Okładka też mi się bardzo podoba, jednak jeśli chodzi o format książki to jednak wolę wersję papierową.  A Wy wolicie czytać e-booki czy jednak musicie czuć zapach książ

Urlop czas zacząć 😉

Witaj morze, polskie morze 😉 🌞🌞🌞 Odezwę się jak wrócę i nowe wpisy wrzucę. Teraz trzeba naładować bateryjki... POZDRAWIAM