Przejdź do głównej zawartości

MiLL Clean czyli magia sprzątania ☺😍

Chyba większość z nas nie przepada za sprzątaniem- jednak znalazłam receptę na to, by to sprzątanie było choć o odrobinę lepsze i przyjemniejsze.
Zarówno ja jak i moja koleżanka-Magdalena na potrzeby tej recenzji przetestowałyśmy produkty MiLL Clean.
Mnie w pierwszej kolejności skusiły Wspomnienie Cejlonu i Majowy poranek.
Magda przetestowała płyn do mycia gresu i kamienia i tak pisze ⬇️
Pierwsze wrażenie -
przyjemny delikatny zapach,
pieni się jak "cholera"😉,
więc lepiej stosować się do zaleceń producenta :-)
Efekt mycia bardzo zadowalający.
Gres szkliwiony,matowy pozostaje matowy, kamień w połysku błyszczy,ale nie powstaje na nim żadna widoczna warstwa,
za jednym myciem ogarnęłam też panele i źle na tym nie wyszły 😃

Moje Wspomnienie Cejlonu
również mnie nie zawiodło-
panele lśniły,
nie pozostawiając żadnych smug,
płytki również ładnie błyszczały i do tego ten cudny orientalny zapach.
Płyn do mycia szyb i luster
sprawdził się u mnie również jako środek do przecierania blatów i stołu 👍
Uwielbiam te produkty
za ich świetny design - butelki są cudowne 😍
za przepiękne zapachy oraz ogólnie za całokształt.
W skali od 1 do 10-iu
oceniam na takie mocne 10,ponieważ sprzątanie stało się momentalnie dużo przyjemniejsze.
Czy polecamy ??? 🤔🤔🤔

JASNE, ŻE TAK- już teraz obie z Magdą wiemy, że marka MiLL Clean zagości w naszych domach na dłużej.






😍

Komentarze

  1. Jeśli nie "pachną" cytrusami, morską bryzą lub jodłą co kojarzy mi się z szaletem to chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pachną
      Wspomnieniem Cejlonu,Majowym porankiem,Marsylskimi płatkami mydlanymi itp 😉
      Serio- z kiblem się to nie kojarzy tzn o zapachy mi chodzi- nie o nazwy 😄

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

TakeShop.pl na lato 🌞🌞🌞

Ostatnio było mnie tu mało. Może to wina pogody i letniego przesilenia,  a może po prostu się już wypaliłam ...🤔 Niedawno odkryłam fajny internetowy sklep TakeShop.pl ⬇️ https://takeshop.pl/ Ciuszki śliczne, a ceny nie powalają na kolana z drastyczności. 😉 Rozmiarówka też dość bogata. POLECAM się zarejestrować, by czerpać zyski ze zniżek ⬇️ https://takeshop.pl/register/1c42d818b70e4c30a59be351204a5410 Korzystając z lata 🌞 przygotowałam  kilka letnich propozycji, damskich kombinezonów. W tym roku polubiłam kombinezony  i jakoś się do nich przekonałam, bo przyznam, że wcześniej było ciężko.  Mam już dwa😊                               63zł                                                          75 zł        ...

Sukienka na niedzielę 😉

Dziś chciałabym przedstawić Wam mój najnowszy nabytek czyli modną sukienkę z motywem polnych kwiatów-  z kopertowym dekoltem na zakładkę. To kiecka w której talia jest idealnie zaznaczona, a poniżej mamy rozkloszowanie i dół z surowym cięciem. Rękawy krótkie. Krój mocno dopasowany. Dostępna w kolorze czarnym. Materiał elastyczny. Jest dość przewiewna. Wygodna i dobrze uszyta, a przy tym nie kosztowała miliony monet. Zoio.pl 29.99 ❤ Idealna zarówno do szpilek, jak i japonek. Prezentuje się nawet, nawet cooo 🤔

Matka, a blogerka ...

Matka blogerka jak to jest... Bloga prowadzę od ponad roku, wcześniej, bo jakieś 3 lata wstecz założyłam fanpage Eveline Raspberry testuje, więc jako tako byłam już blogerką, ale taką facebookową bardziej. Od początku dzieci bacznie śledzą to co robię i przyznam szczerze, że to lubią. Z zaciekawieniem przeglądają paczki z produktami do recenzji i cieszą się, gdy znajdą tam coś dla siebie. Zawsze jest podekscytowanie i pytanie : - Mamo, a co jest w środku? - Coś dla nas? Blog nie jest najważniejszy- wiadomo, i oni to wiedzą. Mam czas zarówno dla dzieci jak i dla swojej pasji. Najważniejsze, by umieć to wszystko ze sobą łączyć tak, by dzieciaczki tego nie odczuwały. Kiedyś ich podsłuchałam i śmiać mi się chciało, ponieważ akurat na ten temat rozmawiali. - Ja to lubię, że mama jest tą blogerką, wiesz? - No, ja też lubię. - No, ale, gdyby mama nie była tą blogerką to pewnie byśmy nawet nie wiedzieli, że jest coś takiego jak gumowe cukierki. Czyli jak widać moje dzieci...